W ostatnim czasie bardzo głośno w mediach jest o stratach spowodowanych przez burze i nawałnice. Mieszkańcy różnych rejonów Polski w kilka chwil tracili cały dorobek swojego życia. Zerwane dachy, zniszczone domy i samochody niosą za sobą bardzo poważne konsekwencje finansowe. Jak otrzymać odszkodowanie, które pomoże poszkodowanym wrócić do „normalności”?
Rzecznik Finansowy radzi
Po szkodach spowodowanych przez nawałnice i burze jedną z podstawowych rzeczy jest oszacowanie strat. Ubezpieczyciele od razu informują, że są w pełnej gotowości na przyjmowanie zgłoszeń i wyliczanie odszkodowań. Krystyna Krawczyk, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego w biurze Rzecznika Finansowego przypomina, że większość ubezpieczycieli sama z siebie nie zasugeruje możliwych roszczeń, z którymi można się zgłosić.
Odszkodowanie po burzach i nawałnicach to również wypłata świadczeń za koszty prac i materiałów niezbędnych do zabezpieczenia mienia przed zniszczeniem. Należy pamiętać, że kupując np. folię lub inne materiały do zabezpieczenia np. dachu (lub płacąc komuś za naprawę zniszczeń) trzeba zawsze brać fakturę lub rachunek, które będą podstawą do zwrotu kosztów przez ubezpieczyciela.
Kiedy można rozpocząć naprawę?
Twój dom został zniszczony przez silny wiatr? Czy naprawę należy rozpocząć dopiero po wizycie rzeczoznawcy, który oceni szkody? Okazuje się, że z naprawą nie trzeba czekać na rzeczoznawcę. Przed rozpoczęciem prac naprawczych należy sporządzić dokumentację fotograficzną i spisać co zostało zniszczone. Taka dokumentacja to podstawa w ubieganiu się o odszkodowanie. Należy jednak pamiętać o tym, aby jak najrzetelniej udokumentować straty. W tym przypadku warto wykonać zdjęcia i nagrać filmik, który stanowić będzie niezbity dowód na rozmiar poniesionych strat. Radzi się również, by zniszczone, wymontowane elementy np. budynku zgromadzić w jednym miejscu. Ułatwi to oględziny przedstawicielowi Towarzystwa Ubezpieczeniowego.
Co to jest podwójna amortyzacja?
Najczęściej poszkodowanymi przez trudne warunki atmosferyczne, burze i nawałnice są rolnicy, którzy posiadają obowiązkowe ubezpieczenie. Konstrukcja tego typu umów często oznacza, że wyliczone odszkodowanie nie pozwala na postawienie nowych budynków. Rzecznik Finansowy krytykuje różne praktyki ubezpieczycieli do których należą m.in. stosowane w umowach tzw. amortyzacje. Oznacza to, że przy określeniu sumy ubezpieczenia, na jaką ubezpiecza się np. budynek, uwzględnia się jego zużycie techniczne. Często więc pojawia się problem po szkodzie. Niektóre Towarzystwa Ubezpieczeniowe pomniejszają odszkodowanie o wskaźnik amortyzacji jeszcze raz. Taka praktyka oznacza znaczące zaniżenie odszkodowania. Zakład ubezpieczeń może doliczyć zużycie budynku, ale tylko za okres od zawarcia umowy do dnia powstania szkody, a nie kolejny raz od dnia powstania budynku do dnia szkody.
Problem z poprzednich lat rozwiązany?
W ostatnich latach kością niezgody poszkodowanych i ubezpieczycieli było obniżanie odszkodowań za zniszczone mienie (np. w wyniku powodzi lub wichury) o kwoty, które poszkodowany otrzymywał w ramach pomocy publicznej. Sąd Najwyższy w ubiegłym roku uznał, że takie działania są nieuprawnione. Obecnie żaden przepis prawa cywilnego nie pozwala na kompensację świadczeń wypłacanych na podstawie różnych tytułów prawnych. Mogą to być np. zasiłki z funduszu ubezpieczeń społecznych, pomoc z budżetu państwa lub spontaniczna zbiórka ludzi.
Źródło: rp.pl
